Nagle macie dwa łóżka, przynajmniej o kilka szaf za dużo, nie wspominając o nadmiarze szklanek i innych akcesoriów czy dekoracji? Jeżeli tak, to znak, że właśnie zamieszkaliście razem. Super! Tylko co macie zrobić ze zdublowanymi przedmiotami? Bo przecież nie potrzebujecie dwóch sof, żelazek czy odkurzaczy?
Podobno od przybytku głowa nie boli. Pewnie nie, choć nadmiar wszystkiego może być problematyczny. Wiecie to, jeżeli właśnie podjęliście decyzję o wspólnym zamieszkaniu. Niezależnie od tego, czy przeprowadzacie się jeden do drugiego, czy do zupełnie nowego lokum, pozostają pytania:
- co ze sobą zabrać?
- co zrobić z niepotrzebnymi rzeczami?
Jeżeli dopiero startujecie w dorosłość, wyprowadzając się od rodziców, pewnie dylemat jest mniejszy. Nie macie jeszcze zbyt dużo domowego dobytku.
Gorzej, jeżeli jesteście „na swoim”. Wtedy, zamieszkując razem, nagle stajecie się posiadaczami dwóch łóżek, sof, stołów, stolików i innych mebli w nadmiarze – komód, foteli czy krzeseł. Do tego dochodzą wszelkiego rodzaju akcesoria, np. kuchenne. Myślę o szklankach i kubkach, talerzach, garnkach, patelniach, sztućcach i innych drobiazgach.
Oczywiście, część zdublowanych przedmiotów ze spokojem, a pewnie i dużą chęcią, wykorzystacie w nowym lokum. Dodatkowy telewizor może pojawić się w sypialni, łóżko może stanąć w wolnym pokoju służąc nocującym gościom, a dzięki ekstra komodzie wreszcie uporządkujecie książki czy inne bibeloty.
Pytanie, co zrobić z niepotrzebnymi rzeczami? Pomysłów jest kilka.
- Po pierwsze: selekcja. Jeżeli macie te same rzeczy, warto zastanowić się, która jest nowsza czy sprawniejsza. Niech w domu zostanie oczywiście ta lepsza. Aby ułatwić te prace, możecie skatalogować swoje rzeczy. Zróbcie zdjęcia, opisując rzeczy według przeznaczenia. Następnie porównajcie i wybierzcie te, które pojadą do wspólnego lokum.
- Po drugie: porządki. Przeprowadzka to doskonały moment, aby zorganizować swoje rzeczy, pozbywając się tych zepsutych czy wydając te niepotrzebne (możesz je sprzedać przez internet lub ofiarować potrzebującym, przekazując do domu opieki, domu dziecka, szpitala – np. oddziały psychiatryczne chętnie przyjmują wszelkie przedmioty pomocne przy zajęciach terapeutycznych). Im mniejszy dobytek, tym przenosiny pójdą Wam sprawniej.
- Po trzecie: self storage. Czyli miejsce, w którym przechowacie rzeczy aktualnie niepotrzebne, które w przyszłości mogą się jeszcze przydać. To na przykład meble, które docelowo mogłyby stanąć w pokojach Waszych dzieci czy sofa, która kiedyś będzie w salonie. Poza tym w self storage możecie przechować wszystkie akcesoria czy dekoracje, które używacie od czasu do czasu – np. ozdoby świąteczne. Dodam, że niektórzy zachowawczo przechowują u nas cały swój dobytek – tak na wszelki wypadek, gdyby wspólne życie okazało się inne niż to, o jakim marzyli… Na szczęście to rzadkość! ?